Jak ograniczyć ilość używanych kosmetyków i mieć piękną skórę?

Jeśli rano przed lustrem myślisz, że Twój rytuał pielęgnacyjny zabiera stanowczo za dużo czasu (albo też pieniędzy!), to znaczy, że potrzebujesz minimalizmu.

W poszukiwaniu kosmetyków, z których nasza cera będzie zadowolona, łatwo wpaść w mylne przekonanie, że więcej znaczy lepiej. Producenci bardzo chętnie wypuszczają na rynek masę produktów i zachęcają do stosowania innych rano i wieczorem, do sięgnięcia po jeszcze jeden krem albo absolutnie niezbędny tonik. Jednak takim działaniem można zbytnio obciążyć twarz i wywołać nowe problemy, których wcześniej nie było.

Jak więc ograniczyć liczbę kosmetyków pielęgnacyjnych w łazience, a przy tym wydobyć naturalne piękno skóry?

 

1. Zrezygnuj z tego, co niepotrzebne

Wbrew pozorom, nie każda skóra potrzebuje toniku do szczęścia. To samo dotyczy kremu pod oczy albo maseczek. Po prostu: cery są różne i czasami nie lubią się z jakimś konkretnym rodzajem produktu. Dlatego najlepiej jest okroić rytuał pielęgnacyjny z kroków, które nas nie satysfakcjonują w swoim działaniu. Zamiast nich lepiej postawić na naprawdę skuteczne podstawy.

Jedną z takich podstaw jest niewątpliwie dobry krem łagodzący i nawilżający – w końcu każda skóra potrzebuje nawilżenia! REMEDY CREAM to właśnie taka propozycja, która zachwyca składem ukierunkowanym na delikatne działanie.

2. Postaw na wielozadaniowe kosmetyki

Takie produkty pozwalają wyeliminować z rytuału pomniejsze kroki, a więc zaoszczędzić czas i pieniądze.

Za przykład może służyć wielofunkcyjne serum SHOW OFF!, które nie tylko nawilża, ale również ujędrnia, złuszcza naskórek, a także rozjaśnia przebarwienia i stabilizuje produkcję sebum dzięki zawartości azeloglicina®. Tak skoncentrowany skład pozwala osiągnąć wiele celów pielęgnacyjnych na raz, a w efekcie po nałożeniu kilku kropel i domknięciu pielęgnacji kremem jesteśmy gotowi do wyjścia z łazienki – i to przez cały rok. Oto prawdziwy minimalizm.

3. Ustal podstawowy cel pielęgnacji

Każda cera jest inna i ma inne potrzeby. Produkty powinny to odzwierciedlać: nie warto sięgać po każdą nowość, którą właśnie reklamują influencerzy w internecie.

Bardzo dobrym podejściem jest skupienie uwagi na jednym aspekcie pielęgnacyjnym. Czy najbardziej skórze doskwiera przetłuszczanie? Nadmierne wysuszenie? A może przebarwienia? Składniki aktywne mają odpowiadać właśnie na te potrzeby. Nie warto przesadzać, ponieważ nadmierne obciążanie może szybko zmęczyć cerę.

Przykład? Do wyrównania kolorytu cery najlepsza jest stabilna forma witaminy C. Znaleźć ją można w olejku THE ONE!, który dzięki niej świetnie odżywia skóry suche, wyrównuje koloryt i opóźnia procesy starzenia się naskórka.

A pomyśleć tylko, jak niesamowite efekty dałyby te trzy produkty Hocus Pocus… stosowane razem!